katalog-opowiadań-o-wampirach

katalog-opowiadań-o-wampirach
Naravi

piątek, 10 lutego 2017

3. ,,Co tu robisz?''

Ciekawe, czy poznam kiedyś żonę Kajusza- Anthenodorę? Czy poznam słynnych złotookich Cullenów? Czy zaprzyjaźnię się z kimś ze straży przybocznej Volturi? Muszę go popytać o tą Jane. Czuję, że kiedyś się z nią zaprzyjaźnię. Po prostu to czuję! Dryń! Dryń! Dryń! Spojrzałam na wyświetlacz komórki. Numer nieznany. Ciekawe kto to?
 -Słucham?-powiedziałam odbierając telefon
 -Cześć Naravi, co robisz jutro?-padło pytanie
 -O to ty Kajuszu! Jutro? Chyba nic, ale muszę się zapytać jak wrócę do domu.
 -To ty jeszcze nie wróciłaś?! Byłem u ciebie w domu , twój brat się bardzo martwi i cały czas czeka na ciebie przy drzwiach!-wykrzyczał
 -Czemu na mnie krzyczysz? Czekaj, czekaj. Byleś u mnie w domu?! -byłam wstrząśnięta
 -Tylko na zewnątrz, spokojnie.
 -To zmienia postać rzeczy. -sarknęłam
 -Nie obrażaj się. Daleko od domu jesteś?-spytał
 -Wchodzę przez furtkę.-powiedziałam
 -To dobrze.
 -Zadzwonię jak dowiem się czy coś jutro muszę zrobić. Cześć.-pożegnałam się
 -Dobrze, pa- rozłączył się
Weszłam do domu. Od razu dopadł do mnie Nexick. Zapowiadała się długa pogadanka. Nie ma co się dziwić. Mówiłam, że wrócę półtorej godziny temu. Muszę się jeszcze na jutro przygotować. Będzie się trzeba pośpieszyć.
 -Gdzie byłaś.-zapytał mój bliźniak
 -Na spotkaniu.-odparłam.(Co go to obchodzi?)
 -Z kim?-był coraz bardziej dociekliwy- I poco?
 -Z przyjacielem, żeby porozmawiać. Uprzedzę następne pytanie:byliśmy na boisku. Mogę iść?
 -Idź, ale jeszcze porozmawiamy na ten temat.-rzekł groźnie
 -Jasne.-rzuciłam za siebie wchodząc do pokoju.
Przebrałam się, uczesałam i ruszyłam na poszukiwania mamy.Znalazłam ją w salonie.Sprzątała.
 -Hej. Mamo czy robimy coś jutro?-spytałam się jej
 -Nie, raczej nie. Czemu oto pytasz?- no nie znowu przesłuchanie!
 -Po prostu chciałabym się z kimś spotkać.-powiedziałam
 -Ach tak? Z kim? Gdzie? Po co?-zaczęła się rozkręcać
 -Właściwie nic nie jest pewne. Jeśli już to: z przyjacielem, nie wiem gdzie(on wybiera miejsce), żeby porozmawiać.-odpowiedziałam cierpliwie
 -Więc dobrze. Idź spać.- odparła
 -Jeszcze tylko zadzwonię. Dobranoc!-i wyszłam
Wróciłam do pokoju, umyłam się, przebrałam i zadzwoniłam do Kajusza. Po wykonaniu tych czynności położyłam się spać.




                                                                             ***




Wstałam bardzo wcześnie. Postanowiłam iść się odświeżyć i przebrać w przygotowane wcześniej ubrania. Postawiłam na: czarne spodnie z dziurami na kolanach, czerwoną bawełnianą bluzkę z krótkim rękawkiem, czarną ramoneskę, białe nike i szary komin. Włosy spięłam w wysokiego kucyka. Gdy usiadłam na łóżku usłyszałam, że ktoś jest w pokoju. Odwróciłam się i zobaczyłam ...Kajusza!
 -Co tu robisz? -spytałam
 -Ja...






*********************************************************************************
Mam nadzięje, że się podobało :P . Proszę o komentarze!

2 komentarze:

Nessa pisze...

Hej :)
Dziękuję za komentarz u mnie, chociaż trochę zajeżdżał mi spamem, a tego nie lubię .-. Niemniej miło mi, że podoba Ci się moja historia. Jeśli chodzi o reklamę, to nie polecam na oślep wszystkiego jak leci – czytam i komentuję tylko to, co naprawdę mi się spodoba. Co nie zmienia faktu, że zawsze chętnie pomagam, więc jakbyś chciała pogadać, to zapraszam na gg; 4053520 albo e-male: justyna1062@op.pl :)
Na temat tekstów w wolnej chwili się wypowiem, bo chętnie poczytam. Brakowało mi czegoś Zmierzchowego, bo mam do tej serii wielki sentyment ^^
Pozdrawiam serdecznie!

Nessa.

Nessa pisze...

Hm, powiem tak: na początku miałam wątpliwości, bo bałam się słodkiego, schematycznego opowiadania z Mary Sue w tle. W blogosferze siedzę długo, więc już uczulona na niektóre kwestie. Ale jednak przeczytałam, bo najgorszej jest przekreślać przez uprzedzenia. Wzięłam też poprawkę na Twój wiek i to, że dopiero zaczynasz. Pierwsze opowiadanie to zawsze wyzwanie :)
Na tę chwilę podoba mi się to, co piszesz. Nie masz jeszcze wyrobionego stylu, bo to przychodzi z czasem, ale czyta się bardzo lekko, a to dobrze świadczy. Na plus na pewno to, że nie rzucasz samych dialogów, ale eksperymentujesz z opisami. Oby tak dalej, bo chociaż wypowiedzi bohaterów też są ważne, to jednak tworzysz słowami – to, jacy są bohaterowie, jak wyglądają, co czują, gdzie się znajdują… Możliwości jest wiele, więc dobrze, że je wykorzystujesz.
Zaskoczyłaś mnie polskimi realiami, w które wrzuciłaś Kajusza =P Brzmi trochę jak groteska, ale w pozytywnym sensie – niby znajome okolice, a tu nagle mamy Naravi albo jej cudownie odnalezionego brata bliźniaka. I jak coś takiego raziłoby mnie, gdybyś zaprezentowała nam dorosłą (z założenia) bohaterkę, tak w przypadku nastolatki wiele rzeczy jestem w stanie zrozumieć. Dlatego zwykle najlepiej pisać o postaciach w wieku do nas zbliżonym, bo dużo łatwiej się odnaleźć. Cóż, właśnie mam tego potwierdzenie.
Przecinki leżą, więc warto nad tym popracować, ale nie jest źle. Całkiem poprawnie zapisujesz dialogi, co – niestety – jest rzadkością u osób, które dopiero zaczynają pisać. I chociaż dostrzegam wiele niedociągnięć, zresztą cała ta historia wydaje się nieprawdopodobna, to widzę,że jak najbardziej powinnaś pisać :) Nie, nie mam teraz na myśli, że to opowiadanie jest złe; bawisz się tekstem i to wychodzi naprawdę fajnie, a ja chętnie przekonam się, co też wymyśliłaś, jeśli chodzi o historię Naravi ^^ Wierzę, że z rozdziału na rozdział będzie tylko lepiej, bo przecież w ten sposób uczy się pisania – pisząc. Tylko tyle i aż tyle. Ty masz taki przyjemny sposób pisania, ładnie tworzysz zdania i jak najbardziej warto to pociągnąć z czasem. Resztą przyjdzie z czasem :3

Nessa.